Ulubieńcy

Hej Kochane,
dzisiaj luźny post z moimi perełkami, z którym  nie rozstaje się od dobrych kilku tygodni. Często mam tak, że dany produkt leży u mnie miesiącami, zapomniany w cieniu szuflady, ale kiedy już sobie o nim przypomnę używam go wręcz namiętnie. Dzisiaj dodatkowo garść pielęgnacji, która ostatnio skupiła się mocno na ciele, które do tej pory traktowałam po macoszemu. Zakochałam się w kilku produktach i chyba zacznę bardziej rozpieszczać otoczkę mojej duszy :) Zapraszam na ulubieńców :)




KOLORÓWKA:

PODKŁAD: Astor Perfect Stay w kolorze 100 Ivory, bardzo, bardzo dobry podkład, świetnie wyrównuje koloryt, lekko kryje i trzyma się bardzo długo, na dniach ukarze się jego recenzja i zdjęcia jak prezentuje się na buzi.


KREDKA DO BRWI: Szafir 03, znalazłam ją w małej osiedlowej drogerii, kolor idealny brudny, szary brąz, uwielbiam i zrobiłam już spore zapasy. Uwaga jej cena to zaledwie 3zł, a utrzymuje się na brwiach cały dzień. Jeżeli macie ochotę zaprezentuje ją w osobnym poście. 

BAZA I TUSZ: duet idealny, pisałam o nim TUTAJ Baza świetnie przygotowuje rzęsy, unosi je, pogrubia i odżywia (mam nadzieję) Natomiast tusz bardzo wydłuża i świetnie rozczesuje.


RÓŻ DO POLICZKÓW: Essence, 01 I love Summer Break, piękny brzoskwiniowy róż, to on leżał zapomniany w szufladzie toaletki. Kiedy znowu po niego sięgnęłam, pozostał na moich policzkach cały miesiąc. Kolor jest śliczny, dodaje wigoru zmęczonej cerze.

CIEŃ DO POWIEK: Kobo, 117 Caffe Latte, to mój pierwszy cień tej marki i od razu miłość. Świetny kolor, idealny do dziennego makijażu, nakładam go w załamaniu, lub na całą powiekę. Trzyma się cały dzień i jest niesamowicie uniwersalny. Polecam!

PIELĘGNACJA TWARZY:


 

SYLVECO- oczyszczający peeling, nie ma sobie równych, jest fantastyczny, świetnie oczyszcza, ale także pielęgnuje skórę, więcej na jego temat  TUTAJ




OLEJEK MARULA: kusił mnie od dawna i teraz ma możliwość go testować, jestem bardzo zaskoczona. Olejek rewelacyjnie nawilża, koi i leczy przesuszoną skórę, nie zapycha i nie pozostawia tłustej warstwy. Na pewno zrobię o nim osobny wpis.


PIELĘGNACJA CIAŁA:
doszłam do tego, że ciało to nasza świątynia, zatem staram się ja rozpieszczać, ale stało się tak dlatego, że trafiłąm na rewelacyjne produkty, które mam ochotę ciągle nakładać :) 






STREFA KOBIECYCH KOMPLEKSÓW :) 
Olejek Antycellulitowy Evree-  dostałam go do testów, Długo czekał, aż się doczekał i teraz nie mogę przestać go używać :) REWELACYJNIE wygładza, napina i ujędrnia, opuchlizna, nierówności znikają. Stosuję go zawsze po ćwiczeniach i widzę efekty, to chyba pierwszy taki produkt w moim życiu, który faktycznie robi coś z tymi problematycznymi dla mnie miejscami :) Niebawem recenzja :) 




KREM KOKON DO CIAŁA: Tołpa, to marka z którą raz się kocham, innym razem nie lubię. W przypadku tego kremu, jest to miłość absolutna. Zapach, konsystencja, działanie, wszystko idealnie. Zapraszam na recenzję TUTAJ




OLEJEK POD ORYSZNIC: Bielenda, lubię produkty tej marki i to kolejny produkt, który mnie nie zawiódł. Rewelacyjnie nawilża i odżywia nasze ciało. Balsam wydaje się już zbędny. Cudowny zapach, świetna konsystencja, same plusy. Więcej znajdziecie TUTAJ



To już wszyscy moi ulubieńcy, ostatniego miesiąca, ale ostatnio zrobiłam zakupy i kilka produktów już skradło mi serce. Wyczekujcie kolejnego wpisu :) Pozdrawiam ciepło 

58 komentarzy:

  1. Znam jedynie olejek Evree i też się zakwalifikuje do ulubieńców kwartału.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ulubieńcy. Bliżej nic nie znam, ale zainteresował mnie róż bo ma piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety ale nic nie miałam z Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam żadnej z Twoich perełek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zainteresowalas mnie tym podkladem :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Zupełnie nie znam tych produktów

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też lubię ten peeling ze Sylveco i krem do ciała z Tołpy. =)

    OdpowiedzUsuń
  8. znam tylko podkład i niezbyt jestem z nigo zadowolona...strasznie szybko zasycha i klei się

    OdpowiedzUsuń
  9. Odżywka La luxe- czyli coś co lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten róż Essence, czeka w moich zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam chęć na peeling Sylveco, ale wybrałam korund z Organique:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamarzył mi się ten cień Kobo

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawe jakby u mnie sprawdził się ten podkład, a olejek Evree uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  14. serdeczne dzięki za ten wpis, uwielbiam czytać takie posty, róż mnie zaciekawił, podkład znam b.dobrze i uważam, że jest świetny- nie rozstaję się z nim:):)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców :)
    Zaciekawił mnie olejek Evree :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Peeling z Sylveco i olejek Evree wprost uwielbiam ! :) Znam podkład, ale niestety nie ma dla mnie odpowiedniego koloru, więc ten co kupiłam oddałam w dobre ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jedyne co znam to olej marula, którym zachwycałam się w zeszłym miesiącu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. tusz z La Luxe mam i uwielbiam ;) a ten podkład szkoda że go nie kupiłam tylko inny z tej firmy ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Też tak mam, że kosmetyki czekają u mnie jak w czyśćcu :D Ostatnio polubiłam cienie KOBO :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Kredka do brwi mnie zainteresowała, ta cena! Muszę jej poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Całą pielęgnację bym przygarnęla☺

    OdpowiedzUsuń
  22. Olejek od Evree mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten olejek Evree mnie kuuuuusi :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten olejek Evree jest już na mojej liście zakupów w PL :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam nic z tego co pokazujesz, jednak olejek evree mnie kusi i to bardzo! :) W dodatku jeszcze ten krem kokon! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Strasznie kusi mnie ten peeling z sylveco. Na ile Ci starczył? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nadal ponad połowa, a używam go co dwa dni. Jest bardzo wydajny, przez kremową konsystencją wystarczy go odrobina

      Usuń
  27. lubię produkty z firmy Kobo :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam nic z Twoich ulubieńców.

    OdpowiedzUsuń
  29. Warto zaryzykować La luxe mówisz? Ciekawa jestem tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  30. Niestety nie znam żadnego z nich...

    OdpowiedzUsuń
  31. O ile ciekawych produktów ;) bardzo kusi mnie peeling Sylveco, olejek marula (mam krem z jego dodatkiem) i seria Oils od Bielendy, skusiłam się na niebieską.

    OdpowiedzUsuń
  32. róż bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  33. ja również bardzo polubiłam sie z olejkiem od evree

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam ten podkład z Asotra, ale go jeszcze nie używałam, bo chyba troszkę za ciemny dla mnie :( Może jak się troszkę opalę na buzi to będzie dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  35. ciekawe produkty, olejek chętnie bym przetestowała. zapraszam do mnie:http://poszukiwaczkaprobek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. czaję się na peeling z sylveco.. na pewno w końcu do mnie trafi :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Niestety nie miałam nic z twych ulubieńców ale chętnie wypróbuję podkład, peeling z sylveco oraz olejek evree :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Niestety nie miałam nic z twych ulubieńców ale chętnie wypróbuję podkład, peeling z sylveco oraz olejek evree :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Mam olejek z Bielendy z awokado i muszę przyznać, że przyjemnie pachnie i dzięki niemu skóra jest odpowiednio nawilżona, gładka i połyskuje :)

    OdpowiedzUsuń
  40. TOŁPA coraz częściej mnie zachwyca swoimi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  41. om trzeba wypróbować ten kosmetyk na nasze partie-potrzebujące ;D

    OdpowiedzUsuń
  42. Great post :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  43. nie miałam żadnego produktu z Twoich ulubieńców, ale tren peeling z sylveco i krem z tołpy :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wszystkie produkty Bielendy są extra, szczególnie maseczki do twarzy. Zresztą to samo mogę powiedzieć o Astor :) (jedyny podkład, którego używałam w swoim życiu, do reszty mam jakieś nieszczęście- każdy uczula). Pozdrawiam :)
    historia-piorem-pisana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. Olejek marula mnie ciekawi, już czeka u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo lubię ten róż z Essence :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Czekam w takim razie na recenzję podkładu astor :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. olejek z Evree uwielbiam, a peeling do twarzy z Sylveco czeka w zapasach na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Na kilka kosmetyków i ja mam ochotę. Szkoda, że u mnie nie ma żadnej małej drogeryjki, w której można kupić takie cudeńka jak kredka do brwi..

    OdpowiedzUsuń
  50. Caffe Latte też jest częstym gościem na moich powiekach :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Bardzo lubię czytać o ulubieńcach, widzę, że przydarzyło ci się w ostatnim czasie wiele ciekawych sytuacji oraz znalazłaś dużo świetnych produktów. U mnie niestety dzieje się trochę negatywnych rzeczy, dlatego musiałam zgłosić się po pomoc prawną do adwokata z Łodzi. Mam nadzieję, że mi pomoże.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger