YOGI TEA Herbata Radość życia- mój sposób na wiosenne przesilenie



Hej Kochane,
dzisiaj przedstawię Wam sposób, jak poradzić sobie z wiosennym przesileniem, które często nas dopada. Oczywiście jest wiele sposobów na radzenie sobie w takiej sytuacji, sport, zakupy, wizyta w salonie piękności, tabliczka czekolady itd. Ja mam jednak inny rewelacyjny sposób na radzenie sobie z chandrą, brzydką pogodą i kiepskim cienieniem... sposób jest naturalny, przyjemny, smaczny i zdrowy... Zatem zapraszam Was na filiżankę aromatycznej herbaty YOGI TEA 








W Tagu KOCHAM WIOSNĘ, prezentowałam Wam mój ulubiony napój na ten czas. I chociaż jestem wielką fanką kawy w każdej postaci, tej herbacie nie potrafię się oprzeć. Jest niesamowicie aromatyczna, pachnąca, otulająca wewnętrznym ciepłej i radością. Dzięki niej, z chęcią zapoznam się z herbacianym światem :) 




GARŚĆ HISTORII:
Yogi Bhajan, mistrz Kundalini Yogi rozpoczął w 1969r. nauczanie tej starożytnej ścieżki jogi w Ameryce .Zawiera ona pradawną mądrość, która oprócz zagadnień jogi i medytacji przekazywała słuchaczom podstawy Ajurwedy - nauki o sposobach utrzymania ciała, umysłu i ducha w zdrowiu, korzystając z wiedzy o właściwym odżywianiu i zastosowaniu ziół i przypraw. Po każdych zajęciach, Yogi Bhajan podawał swoim uczniom specjalną herbatą Ajurwedyjską z aromatycznych mieszanek przypraw. z biegiem czasu uczniowie nazwali ją Yogi Tea (herbatką jogina). W ciągu następnych lat tę wspaniałą i niepowtarzalną herbatę, zaczęto podawać w restauracjach wegetariańskich Golden Temple, które zaczęły powstawać w Europie i USA na początku lat 70. Dzięki swojemu wyjątkowemu smakowi i tonizującemu działaniu, herbaty te zdobyły ogromną popularność. w związku z tym Golden Temple rozpoczął paczkowanie mieszanki Yogi Tea i jej dystrybucję w lokalnych sklepach ze zdrową żywnością. Takie były początki Yogi Tea. 
Obecnie oprócz 5 klasycznych mieszanek Yogi Tea, bazujących na przyprawach korzennych, serii herbat zielonych, oferowana jest także linia herbat opierających się na recepturach Ajurwedyjskich, stworzonych specjalnie z myślą o utrzymaniu i wspieraniu zdrowia oraz witalności naszego ciała.
Z pośród 50 rodzajów tych wyśmienitych herbatek, każdy odnajdzie coś dla siebie.











RADOŚĆ ŻYCIA- ta nazwa już mnie skusiła i sprawiła, że musiałam zasmakować w tej unikatowej jak dla mnie mieszance... A uwierzcie mi kompozycja jest bardzo wyszukana i oryginalna, nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim połączeniem.


YOGI TEA® Radość życia to niezwykła kompozycja, w której Bazylia, królowa słodkich ziół zaprasza na bal ku czci urody życia. W tanecznym kręgu wirują już Cynamon, Imbir i Kardamon, przybyli na bal z darami ciepła i korzennych aromatów. Lukrecja roztacza aurę promiennej radości, a gość z Meksyku, Chili rozpala swym ciepłem nasz wewnętrzny ogień i z wdziękiem prowadzi nas do tańca na parkiecie życia. Tyle radości w jednej filiżance! 












Brzmi wspaniale prawda? A jak smakuje? 
Pierwszy łyk był dla mnie ogromnym zaskoczeniem...wyraźny aromat ziół i słodki posmak bazylii, po chwili ustępuje miejsca przyprawom, wyraźnie czuję cynamon, chwile później także imbir. Cudowne uczucie ciepła i robi się tak bezpiecznie i tak dobrze... Smak jest naprawdę bardzo wyjątkowy. Nie jest jednowymiarowy i płaski. Smak się rozwija, rozkwita jak kwiat. Każdy łyk, odkrywa nowy aromat i nowe nuty, nieco pikantne, ziołowe, słodkie i ostre... Fantastyczne doznanie....










Herbatkę pije zawsze rano po śniadaniu, nigdy do śniadania... wole delektować się nią sam na sam :) Fantastycznie pobudza i dodaje sił, dzięki zawartości lukrecji w składzie, która podnosi ciśnienie i jest dla jak porządny kopniak. Zamiast kawy, herbatka z lukrecją :) Jestem absolutnie oczarowana smakiem, aromatem i i przyjemnością jaką daję filiżanka Yogi Tea... Ciesze się, że w zapasie czeka na mnie czekoladowa mięta :) 









W opakowaniu, znajduje się 17 osobno pakowanych torebek. Cena takiego opakowania to 12.90
osobiście herbatki zamawiam tutaj---> https://www.ecofanaberia.pl/ Herbatkę parzymy przez 5-6 minut. Osobiście uwielbiam zaparzać ją w moim imbryczku i delektować się słodką dolewką :) 








A Wy znacie już herbatki YOGI TEA? Wolicie aromatyczną filiżankę kawy, czy oryginalny smak herbaty? Buziaki :) 

60 komentarzy:

  1. Ja stawiam na herbaty sypane, chociaż ostatnio w ogole mało ich pijam.

    Widzę małe zmiany tutaj:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O mamo musi smakować obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam herbaty :) tą rownież miałam okazję już wypróbować i dobrze ją wspominam

    OdpowiedzUsuń
  4. stawiam na herbaty, najbardziej lubię naturalne herbatki Dary Natury - są bardzo pyszne i chętnie pije je również mój synek, są to herbaty owocowe, nie czarne pozdrawiam i gratuluję nowego wyglądu bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam parę razy Yogi tea ale od kiedy nie mam ich stacjonarnie przestałam kupować. Ostatnio kupuje inne herbaty owocowe składające się z mniejszej ilości składników.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem zakochana w herbacie, ale tej marki jeszcze nie testowałam.
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam herbaty <3. Mogłabym ją pić hektolitrami. Może to nawet pewny rodzaj uzależnienia... Jestem ich ciekawa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam! Ostatnio cały czas biegam z herbatą :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam aztecką herbatę Yogi - była pyszna! chętnie poznam inne warianty smakowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam na próbę herbatki z tej firmy, ale jakoś mnie nie powaliły ;)
    Tej jednak nie próbowałam, więc czuję się skuszona :D

    OdpowiedzUsuń
  11. kusząca propozycja, choć mocna nuta ziół nie bardzo do mnie przemawia

    OdpowiedzUsuń
  12. nie przepadam za herbatami :) ale ta mnie urzekła no i twoja opinia naturalnie :) skooro Ty polecasz to musi byc doobra :)

    Ściskam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tej herbatki :) raczej jestem kawoszem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem ogromną fanką herbat, ale tej jeszcze nie piłam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej marki, ale chętnie bym ją wypróbowała, bo uwielbiam herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyle dobrego słyszałam o HERBATACH tej marki - muszę się w końcu skusić na zakup jednej z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również jestem fanką kaw ale i również wszelakich herbat, o tej marce nie słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zupełnie nie znam tych herbat, a tyle osób już o nich mówiło :-)
    Muszę się rozejrzeć po sklepach :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dostałam na święta herbaty Yogi niestety żadna nie nadawała się dla mnie do picia, były mocno korzenne :(.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam herbaty, ale że okres zimowy się skończył to teraz rzadko je piję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mi chyba nie przypadłaby mi do gustu :C Może zimą :C Wolę owocowe albo karmelowe herbaty :C

    OdpowiedzUsuń
  22. ale mnie zachęciłaś, uwielbiam herbaty... przeróżne, czy to ziołowe, czy owocowe.... uwielniam ;D Lubie też próbować nowe smaki. Często mam tak, że pierwszy łyk mi nie smakuje, ale kolejne już smakują bardzo ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ciekawy wpis, osobiście baardzo lubię herbatę, z reguły stawiam na klasyczną czarną. :)
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja, jako ogromna fanka herbat, koniecznie muszę spróbować i tej! Nigdy nie piłam czegoś co smakuje bazylią!

    OdpowiedzUsuń
  25. Hmmm... z lukrecją chyba jeszcze nie piłam :) Ja dzionek zaczynam zawsze od kubka smacznej kawki z mleczną pianką :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. Oczywiście, uwielbiam smak herbaty...za kawą średnio przepadam ;) Miałam kiedyś jedną torebkę YogiTea w gratisie do jakiegoś zamówienia i zakochałam się! Miałam smak Licorice - lukrecję. Niestety jak zobaczyłam cenę, to zrezygnowałam z zakupu :P Herbatę piję nałogowo więc nie wystarczyłaby mi na dłużej jak tydzień :((

    Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  28. Przyznam, że nie znam ich herbatek...

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak dla mnie odpada, bo bardzo nie lubię imbiru i cynamonu :( Uwielbiam herbaty earl grey i aromatyczne czarne :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znam ale lubię herbaty :) i to różne szczególnie o ciekawych smakach :). Sama robię sobie mieszanki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. na pewno pyszna!

    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. nie znam, ale lubię naprawdę przeróżne herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
  33. nie znam, z lukrecją jeszcze nie piłam

    OdpowiedzUsuń
  34. Brzmi bardzo kusząco i skutecznie czuje się zachęcona do tej mieszanki. Mimo, że za smakiem imbiru nie do końca przepadam. Muszę przyznać, że chyba nigdy wcześniej nie miałam okazji wypróbować herbat yogi tea.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja z całego serca kocham kawę! Choć dobrą herbatę również lubię :) Herbaty z lukrecją jeszcze nie piłam i jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Lubię herbatę i czas przy niej to dla mnie relaks.

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam herbaty. Tej jeszcze nie piłam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam herbaty, ale tej nie znam jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  39. oj, ten smak chyba nie dla mnie, ale za innymi chętnie się rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ten smak może nie dla mnie, ale inne mogłyby być interesujące :)

    OdpowiedzUsuń
  41. ja zupełnie odwrotnie, kawę piję od święta za to herbaty kocham i ciągle szukam nowych smaków :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Uwielbiam kawę i herbatę, jestem ciekawa jak smakuje ta! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja nie znam tych herbatek ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Lubię herbatę, ale jakoś nie smakują mi inne niż zielona, czarna i czerwona.

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie znam tej herbaty ale ja jestem fanką czarnej mocnej herbaty.

    OdpowiedzUsuń
  46. równie uwielbiam wszelkie herbaty ! ale tej nie piłam jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Uwielbiam herbaty. Codziennie je pijam. Głównie jest to meliska :) Tej herbaty wcześniej nie znałam :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Rzadko pijałam herbaty, teraz częściej goszczą w moim kubku, ale najczęściej wybieram te liściaste, obecnie głównie zieloną.

    OdpowiedzUsuń
  49. Zaintrygował mnie opis smaku tej herbatki, próbuję ją sobie wyobrazić :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja sobie już ją wyobraziłem i jest super.Bardzo mi się podoba ten cały blog.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger