DERMOFUTURE NATURAL SPA GREEN TEA & LEMONGRASS ESSENTIAL OIL



Jesienne wieczory są coraz zimniejsze i coraz dłuższe. Korzystając z tej okazji, zamykam się w łazience na coraz dłuższe seanse pielęgnacyjne. Uwielbiam gorący prysznic, który nie tylko rozgrzewa, ale także fantastycznie rozluźnia i relaksuje :) Skoro tyle czasu mi to zajmuję, dokładam wszelkich starań, żeby jeszcze bardziej umilić sobie ten czas. Pod prysznicem, trudno o świece, lampkę wina i książkę... Dlatego, moje spa, opiera się głównie na zapachu i produktach, które nie tylko pielęgnują, ale również uwodzą zapachem. Takim oto sposobem, trafił do mnie zestaw Dermo Future który za zadanie ma pielęgnować, oczyszczać, ale także umilać czas pięknym zapachem :) 







Dermo Future, wprowadziło na rynek, kolejną nowość, zestaw pielęgnacyjny do ciała. Zawierające pielęgnujący żel pod prysznic i bogate masło do ciała. Zestawy, występują, aż w czterech wariantach zapachowo-kolorystycznych :) Ja zdecydowałam się ma zapach melon i papaya.









Opakowanie plastikowe, poręczne i lekkie, Mimo tego, nic nie przecieka i nie ma żadnych trudności z wydobyciem produktów z opakowania. Podoba mi się forma zestawu, może to być miłą drobnostka dla najbliższej koleżanki, albo mamy :) 










W żelu, zatopione są mikrogranulki, które po rozpuszczeniu, tworzą na skórze niezwykle delikatną i puszystą pianę. Uwielbiam ten efekt, kiedy masuję skórę puszystym, pachnącym obłoczkiem. To niezwykle relaksujące. Piana jest gęsta, jest jej dużo, trzyma się skóry, przez co przyjemność trwa dłużej, Po zmyciu skóra jest przyjemnie nawilżona i delikatna., Nie ma mowy o ściągnięciu. Dla mojej normalnej skóry, nic więcej nie trzeba ;) Zapach jest owocowy, słodki, ale nie duszący i przytłaczający. Pomimo owocowej nuty, jest ciepły i otulający :) 










Masło do ciała, również ma w sobie tysiące mikrogranulek, w których zatopione są witaminy. Pod wpływem ciepłą ciała i masażu rozpuszczają się, tworząc na naszej skórze ochronny flit. Skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Masełko sprawdziło mi się po depilacji, ponieważ przyjemnie koiło skórę. Nie jestem fanką balsamowania, dlatego nie będę się tutaj rozwodzić. Masełko przydatne, dobrze nawilża, ładnie pachnie, ale wolę żel pod prysznic, bo jest na tyle bogaty, że balsamowanie jest już zbędne :) Choć wiem, że jest tu sporo fanek smarowideł, więc na pewno same spróbujecie ;) 









Bardzo lubię tę markę i cieszy mnie, że wciąż się rozwija. Takie zestawy ucieszą każdą kobietę! Podoba mi się opakowanie, które jest proste i zachęcające, mikrogranulki, które robią extra pianę i mnóstwo frajdy. Zapach soczysty i ciepły jak wakacyjne słońce. Chwila relaksu i wytchnienia od zabieganej codzienności, tego teraz mi trzeba i takimi produktami chce się otaczać :) Buziakiii 






22 komentarze:

  1. Nie miałam okazji używać produktów tej marki , ale wyglądają kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna kuszą mnie produkty tej marki, może się w końcu na coś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa jestem innych wersji zapachowych. Miło tak czasem się rozluźnić i odprężyć, mówimy TAK domowym SPA! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy kosmetyków tej firmy ale żel wygląda zachęcająco :) Oba produkty chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie stosowałam tych kosmetyków, ale interesująco się prezentują :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio ta marka przewija się na wielu blogach. Zaciekawiła mnie oferta :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobają mi się te nowe zestawy, z pewnością kiedyś się skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skusiłam się na wersję niebieską :P Niebawem u mnie na blogu ;)

      Usuń
  8. mi się trafiły owoce leśne i zapaszek chcę się zjeść po prostu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ja wybrałam zieloną herbatę i zapach jest typowo herbaciany :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też niestety jestem posiadaczką tylko prysznica i cieszyło mnie to na maxa dopóki w rodzinnym domu była wanna, i zajeżdzając do rodziców mogłam się wylegiwać godzinami, niestety moim rodzicom wanna się znudziła i postanowili zamienić ją na prysznic ;( Już nie pamiętam kiedy się wylegiwałam w wannie ;) buuu
    Co to kosmetyku melon i papaya to ciekawe połączenie zapachowe, sięgając pamięcią chyba nie miałam kosmetyków w takim połączeniu więc już samego zapachu jestem bardzo ciekawa ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam ten zestaw i powoli przymierzam się do napisania recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak wiesz, też nie mam wanny, więc stawiam na pięknie pachnące kosmetyki. Ten zestaw byłby ok, choc sama maseł też nie używam często, ale zapach chyba by mi nie do końca pasował...

    OdpowiedzUsuń
  13. Masełko do ciała bardzo chętnie bym przetestowałam bo uwielbiam i mango i papaję <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Masło wydaje mi się bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mmmm...wydaje mi się, że już całkowicie bym nie wyszła z łazienki :P
    Tak czy inaczej - może postaram się go poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy duet, przyznam, że też nie lubię balsamowania...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger